Zupa cebulowa to klasyka. Nic wyszukanego i specjalnego, ale nie mogło jej tu zabraknąć, bo to jedna z najtańszych, najszybszych i najsmaczniejszych zup, które przygotowuję jeszcze od czasu studiów. Przygotowywałam ją jeszcze zanim miałam blender, a od czasu gdy go mam stała się zupą-kremem.
zupa cebulowa - krem
5 cebul
1/2 marchewki
2 ziemniaki
2 łyżki oliwy z oliwek
ocet balsamiczny
tandori masala
kurkuma
szczypta chili
sól i pieprz
Cebule i marchewkę kroję niedbale w plastry i lekko podsmażam na oliwie, dodaję pokrojone ziemniaki i zalewam wrzątkiem, tuż nad poziom warzyw. Gotuję pod przykryciem aż wszystko będzie miękkie, dodaję przyprawy, zdejmuję z ognia i blenderuję. Na koniec dodaję do smaku nieco octu balsamicznego.
I mam pyszną, rozgrzewającą zupę na dwa dni.
I mam pyszną, rozgrzewającą zupę na dwa dni.
Podaję z grzankami lub groszkiem ptysiowym. Albo po prostu przyprószone startym parmezanem i kolorowym pieprzem.
Nie jadłam jeszcze zupy cebulowej w formie kremu, będę musiała to nadrobić;]
OdpowiedzUsuńpolecam, odkąd mam blender jestem miłośniczką takich szybkich zup :-)
Usuń