Jeśli zdarząją się takie dni jak dziś - gdy o 6 nad ranem budzę się z okropnym bólem gardła, bolą mnie plecy, bolą mnie ramiona, to wiem, że atakuje mnie jakieś paskudne choróbsko. A jeszcze jutro mam jechać w bardzo przyjemną delegację na drugi koniec Polski. Nie poddaję się, tylko natychmiast przystępuje do kontrataku.
Nie idę do pracy i od rana walczę. A przy takiej walce czosnek to podstawa!
pasta śniadaniowa z olejem lnianym
2 łyżki oleju lnianego
1 duży ząbek czosnku
1 łyżka jogurtu naturalnego
2 łyżki twarogu
szczypta soli
Wszystko razem mieszamy cierpliwie i na chlebek, tym razem orkiszowy. Pasta jest tłusta, ale to dobry tłuszcz - tłoczony na zimno olej lniany to skarbnica dobrych kwasów omega-3 i omega-6. To te dobre tłuszcze z których powodu poleca się jedzenie ryb. Ja ryb nie jem, więc olej lniany na stałe gości w mojej diecie.
Uwaga - to jest propozycja tylko dla osób, które zostają w domu. Jakkolwiek byście się starali, nie da rady po takim śniadanku zbliżać się do ludzi.
Uwaga - to nie jest propozycja na Walentynki! Chyba, że macie jakiegoś natrętnego adoratora/adoratorkę którego chcecie raz na dobre do siebie zniechęcić ;-)
ja robię pastę z oleju lnianego zimnotłoczonego 10 stopniowego, chudego sera i odrobiny jogurtu czy kefiru oczywiści ze smakowymi dodatkami. wszsytko należy bardzo dokładnie zblędować co najmniej 3 minuty na najwyżśzych obrotach. w ten sposob olej rozbija sie na maleńkie cząsteczki i jest swietnie przyswajalny. powstaje aksamitna kremowa pasta.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ela
właśnie zastanawiałam się, czy dokładniejsze wymieszanie ma wpływ na przyswajanie - jeśli ma, na pewno poświęcę więcej czasu mieszaniu składników,
Usuńdzięki!