Jeszcze kilka dni temu nie miałam pojęcia, co to jest okara. A dziś na obiad zajadamy się pysznymi (i tanimi!) kotletami z okary. Zrobiłam swoje pierwsze sojowe mleko z 1 szklanki soi (przepis inspirowany blogiem I can't believe it's vegan). No i z produkcji mleka została okara. Od początku wiedziałam, że z będą z niej kotlety. Robiłam je zupełnie nie mając pojęcia jak będą smakowały. Wyszły pyszne!
kotlety sojowe z okary
okara z 1 szklanki soi (moja była dość mokra)
1 jajo
6 łyżek pestek z dyni
4 łyżek płatków owsianych
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka papryki w proszku
1 łyżeczka kuminu
sól, pieprz
płatki owsiane i otręby do obtaczania
olej do smażenia
Czosnek wycisnęłam do okary, wymieszałam i zostawiłam w lodówce na około 2 godziny. Potem dodałam pozostałe składniki i porządnie wymieszałam. Masa wyszła dość rzadka, wodnista. Formowałam nieduże i dość płaskie kotlety (bałam się, że będą się rozpadać podczas smażenia) - w sumie wyszło około 12 kotlecików, które zmieściły się na dużej patelni. Usmażyłam na średnim ogniu, żeby się wypiekły w środku.
Byłam bardzo zdziwiona tym, jak dobre wyszły i jak dobrze trzymają kształt.
Część zjedliśmy na niedzielny obiad, a pozostałe w postaci wegeburgerów pojechały w poniedziałek do pracy jako drugie śniadania :-)
Część zjedliśmy na niedzielny obiad, a pozostałe w postaci wegeburgerów pojechały w poniedziałek do pracy jako drugie śniadania :-)
super burgery:) też pierwszy raz słysze o okarze..
OdpowiedzUsuńpolecam, są zaskakująco smaczne :-)
Usuńfajowy burger :) polecam wersję grillowaną http://www.zgrilla.pl/burger-z-grillowana-wolowina/ i inne dania z grilla
OdpowiedzUsuńWłaśnie wyprodukowałam mleko sojowe i szukam pomysłu na wykorzystanie okary. Ten przepis wygrywa plebiscyt - jutro będą kotlety na obiad. Jak znam siebie , z pewnością coś zmodyfikuję, ale dzięki za inspirację :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam wszystko zgodnie z przepisem i kotlety się rozpadają na drobne kawałeczki podczas ich lepienia, ale smak mają genialny. Zdjęcie nijak ma się do ich prawdziwego wyglądu.
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają na zdjęciu, tylko jajo nie mogę bo ja wegan :(
OdpowiedzUsuń