niedziela, 7 kwietnia 2013

Ostatnia zimowa zupa tej wiosny

Dziś nieśmiało zagląda do nas słońce. Co z tego, skoro mój dom jest kliniką dla obłożnie chorych, każdy na co innego choruje, oboje pociągamy nosem, a pół stołu w kuchni zajmują różne lekarstwa. Więc mimo słońca za oknem szykuję rozgrzewającą zupę i mam nadzieję do jutra wyzdrowieć..
No i mam nadzieję, że to już ostatnia taka zimowa rozgrzewająca zupa..

zimowa zupa rozgrzewająca 

2 cebule
1/2 dużego selera
2 ziemniaki
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy
1/2 łyżeczki kuminu
1/2 łyżeczki kminku
1/2 łyżeczki majeranku
sól i pieprz

dodatkowo:
makaron
starty ser Grana Padano

Do garnka wlewam oliwę i podsmażam na niej cebulę. Gdy lekko zbrązowieje dodaję pokrojony seler i ziemniaki. Lekko podsmażam i zalewam przegotowaną wodą. Gotuję do miękkości. Pod koniec dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek i przyprawy. Ściągam z ognia i blenderuję.

Na talerzu dekoruję makaronem, posypuję serem. Zanim posypałam serem zrobiłam zdjęcia:



 Zielony makaron dodawał zupie nieco wiosennego wyglądu...


 ...ale po posypaniu zupy (i zielonych drzewek) startym Grana Padano nastrój zimowy natychmiast powrócił ;-)

 


4 komentarze:

  1. Ten makaron jest świetny! Gdzie można takiego szukać? :)
    A co do zupy, szczerze mówiąc, ja zjadłabym ją o każdej porze roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. makaron jest prześliczny, dostałam w prezencie zza zachodniej granicy :-)

      Usuń
  2. fantastyczna zupka:) raz wiosna raz zima;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że od dziś to już tylko wiosna ;-)

      Usuń