Tradycyjny obiad, choć trochę odmieniony. Kopytka z mąką razową, sosik grzybowy z boczniaków i zamiast surówki - grillowana w domu cukinia i papryka. Składniki na dwie porcje. Przy kopytkach trudno podać proporcje - jak duże ziemniaki, ile mąki, jak duże jajo. Generalnie chodzi o to, żeby się dało uturlać ciasto i pokroić ukośnie w kopytka.
kopytka
2 ugotowane ziemniaki
1 małe jajo wiejskie
3 łyżki mąki pszennej razowej
sól, szczypta ziół prowansalskich
Ziemniaki utłukłam, dodałam pozostałe składniki i zagniotłam ciasto. Uturlałam i pokroiłam w kopytka. Gotowałam wrzucając na wrzątek około 3 minut od wypłynięcia. Zrobiłam je poprzedniego wieczora z ziemniaków, które zostały z obiadu. Na noc gotowe trafiły do lodówki, a potem tylko podgrzałam wrzucając ponownie na wrzątek :-)
sos z boczniaków
6 niedużych boczniaków
1/2 cebuli
1 łyżeczka masła
1/2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
trochę bulionu warzywnego (lub wody)
sól, pieprz
Najprostszy z najprostszych: na maśle zeszkliłam posiekaną cebulę, dodałam pokrojone w drobne paseczki boczniaki. Posoliłam i smażyłam chwilę. Podlałam wodą i dusiłam do miękkości. Na koniec przyprawy i zagęszczenie mąką ziemniaczaną rozrobioną w wodzie.
Zjadłam z grillowaną cukinią i papryką. Było bardzo smacznie :-)
No dobra, może te kluski z sosem nie wyglądają zbyt ładnie. Dobrze, że papryka dodała koloru.